Pierwsza noc w domu

Na obchodzie ordynator powiedział mi, że chyba czas iść do domu bo zbyt długie siedzenie w szpitalu może działać depresyjnie, a nie ma już potrzeby bym w nim była. Nie jest to super hotel i w 100% zgodziłam się z tym stwierdzeniem, tym bardziej, że zaczynało być mi źle w tamtym miejscu. Cieszyłam się, ale […]

Pierwszy atak bólu

Spodziewałam się, że operacja głowy jest inwazyjnym zabiegiem. Wiedziałam, że mogę później odczuwać ból. Kiedy się obudziłam nie było wcale źle. Z resztą wówczas skupiałam się na innych rzeczach. Pierwszy ból poczułam jeszcze na sali pooperacyjnej. Poprosiłam o coś przeciwbólowego. Pielęgniarz M zapytał mnie jak bardzo boli mnie w skali od 1 do 10. To […]

Pierwsze spacery

Stanąć na nogi nie było tak trudno jak w przypadku operacji brzucha. Mięśnie nie były nadwyrężone – przynajmniej te których używałam do chodzenia. Na początku poruszałam się w towarzystwie bardziej z racji strachu niż potrzeby fizycznej. Bo strach potrafi sparaliżować, potrafi zablokować, potrafi zniszczyć. Lubiłam chodzić. Wiedziałam, że jeśli chodzę oznacza to, że jestem w […]

Pierwsze odwiedziny

Kolejnego dnia najtrudniejsze było to, że rano tylko na chwilę pozwolono wejść mojej siostrze na sale pooperacyjną. Później musiałam czekać kilka godzin na to, by mogła przy mnie siedzieć. Na zwykłej sali można było być przy mnie od rana do wieczora. Mój powrót do pokoju stał pod znakiem zapytania. Ale udawało się mnie pionizować. Dawałam […]

stomia, tętniaki, neurochirurg, zabieg

Pierwszy sprawdzian mojego wyglądu

Wiadomym było, że po tego typu zabiegu będę mieć ranę, będę spuchnięta. Myślałam, że mam dużą szansę,  aby wyglądać jak potwór. Potworem nie byłam. Nie czułam się oczywiście zawiedziona, ale nastawiałam się na większe emocje po spojrzeniu w lustro. A w zasadzie nie w lustro a raczej na zdjęcie zrobione telefonem. Kolejnego dnia było gorzej. […]

Pierwszy prawdziwy “cyrk w bani”

Kolejną rzeczą jakiej się obawiałam było przebudzenie i pierwszy oddech. Nie chciałam, aby wyglądało to jak podczas pierwszej operacji. I mimo to, że życie nie jest koncertem życzeń tym razem się udało. Nie pamiętam pierwszego samodzielnego oddechu. Obudziłam się na sali pooperacyjnej odłączona od respiratora. Obudziłam się i nie byłam sama.Któż mógł być koło mnie […]

Pierwsza operacja głowy

Po wyjściu ze szpitala z nową diagnozą nie wiedziałam jak się pozbierać. Standardowo żyłam stwarzając pozory i odliczałam dni do operacji. Nie mogłam zrozumieć jak to jest możliwe. Z chorobą podstawową byłam tak bardzo pogodzona. Ale tętniaki… Nie potrafiłam tego zrozumieć. Tak wiele miało być jeszcze przede mną. Tak wiele chciałam zrobić. A życie w […]

Pierwsza utrata szansy

Mając stomię i czując, że jestem już zdrowa i mogę wszystko zakupiłam wreszcie bilet lotniczy. Moja siostra, mama i ja nie mogłyśmy doczekać się wspólnych świąt w Szwajcarii. Dwa tygodnie przed wylotem chyba się czymś zatrułam. Nie mogłam opanować sytuacji. Woda w worku, wymioty. Pierwsze pogotowie odesłałam z powrotem, poczułam się lepiej po kroplówce. Drugie […]

Pierwsze pytanie o moją torebkę

Kiedy wróciłam do domu po zabiegu w domu były dzieciaki –  nie moje oczywiście. Trzeba było je uprzedzić, że nie powinny się na mnie rzucać ani we mnie rzucać żadnymi przedmiotami. Dla nich to też trudna sytuacja do przetrawienia. Siostrzenica dopytywała dlaczego nie puszczam już bąków i nie robię normalnie dwójeczki – nie to żebym […]

basen, stomia, pływanie, zobacz zapaleńca, zapaleńcy, Cudaki, wrzodziejące zapalenie jelita grubego

Pierwsze wyjście na basen

Po dwóch miesiącach od zabiegu, po dobraniu właściwego sprzętu przyszedł czas na pierwsze wyjście na basen. Bardzo się bałam, ale chęci były silniejsze. Pewnie dzięki A. jednej Dobrej Duszy. Nie chciała słuchać moich obaw ani wykrętów. Kazała ruszyć dupę. Zrobiłam to. Nie było łatwo. W głowie wirowały mi myśli. Organizm zaczął odmawiać posłuszeństwa. Kiedy schodziłam […]